W Polsce rośnie ilość dotacji na samochody elektryczne, a Niemcy je ograniczają
Rewolucja elektryczna w ostatnich latach znacznie przybrała na sile, w szczególności w Europie. Widać to po ruchach wielu rządów, które oznajmiają, iż w przeciągu kilku bądź kilkunastu lat zabronią produkcji samochodów czysto spalinowych, skupiając się na rozwiązaniach hybrydowych oraz w pełni elektrycznych. Europejskie państwa próbują przekonać kierowców do inwestycji w rozwiązania elektryczne, oferując dotacje i zniżki na zakup aut elektrycznych. W ostatnich czasach przynosi to spore efekty na przykład w Polsce. Kompletnie inną drogę zaczynają jednak obierać Niemcy. Dlaczego?
Dotacje na samochody elektryczne w Polsce
Samochody elektryczne nie są w naszym kraju częstym wyborem, co raczej nie jest zaskoczeniem dla nikogo. W ostatnich latach tendencje zaczynają się jednak zmieniać, a z każdym miesiącem i rokiem liczba elektryków na polskich drogach gwałtownie rośnie. Idealnie obrazują to dane, które regularnie przekazuje nam organizacja PSPA (Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych).
Według najnowszych danych udostępnionych przez ten organ, w obecnej chwili (stan na marzec 2022) po polskich drogach porusza się łącznie 43 365 samochodów z napędem na prąd. Co ciekawe, udział w rynku pomiędzy autami elektrycznymi (BEV) a hybrydami plug-in (PHEV) rozkłada się niemal po równo. Samochodów BEV jest bowiem 21 576, zaś hybryd PHEV – 21 789. W całym pierwszym kwartale w Polsce zarejestrowano 5708 egzemplarzy, co stanowi naprawdę sporą część wszystkich aut elektrycznych w kraju nad Wisłą. Nowe samochody z napędem na prąd zyskują więc u nas na znaczeniu.
W kupnie auta elektrycznego bardzo pomaga program Mój Elektryk. Pomaga on w zakupie samochodu elektrycznego, który najczęściej jest droższy od podobnego modelu z silnikiem spalinowym. Maksymalna dopłata wynikająca z wyżej wspomnianego programu wynosi 27 tysięcy złotych w przypadku samochodów osobowych oraz aż 70 tysięcy złotych, gdy mowa o pojazdach dostawczych. Mój Elektryk to program, który przekonał wiele osób do zakupu elektryka, a także zmienił nieco nastroje w społeczeństwie dotyczące tych aut. Obecnie bowiem aż 61 procent Polaków deklaruje, że kupując nowy samochód rozważyłoby wybór pojazdu elektrycznego.
Dlaczego Niemcy porzucają dotacje na elektryki?
Pod kątem dotacji, całkowicie odwrotny proces wydarza się w tym momencie w Niemczech. W kraju naszych zachodnich sąsiadów samochody elektryczne stanowią już około 13 procent rynku, co jest całkiem okazałą wartością. Partia Zielonych podchodzi do całego systemu dotacji zupełnie odmienne, co w kraju naszych zachodnich sąsiadów wywołało ogromne zdziwienie.
Według informatorów uznanego portalu branżowego Automotive News Europe, od 2023 roku zakończony ma zostać program dotacji na samochody hybrydowe, zaś dotacje na auta elektryczne mają zostać obniżone z 6 na 4 tysiące euro. W 2024 roku pułap ten ma ponownie zmaleć do 3 tysięcy euro, zaś w roku 2025 wszelkie dotacje mają zostać porzucone.
Eksperci alarmują, iż anulowanie dotacji może zaprzepaścić wszystkie starania, które przez lata były podejmowane, aby skłonić ludzi do zakupu samochodów elektrycznych. Na razie zakończenie programu dopłat nie zostało potwierdzone, lecz jest to ponoć bardzo prawdopodobne.
Rewolucja elektryczna w Europie – które państwa nie zawrócą z tej drogi?
Niemcy nie idą więc pełną parą w kierunku elektrycznej przyszłości, lecz na Starym Kontynencie możemy bez problemu wskazać kraje, w których samochody napędzane energią elektryczną stanowią już ogromną część rynku i w najbliższej przyszłości staną się dominującą odmianą aut. Prawdziwym światom liderem jest w tej materii Norwegia. Opierając się na danych z 2020 roku, w tym kraju udział samochodów elektrycznych, hybryd PHEV oraz aut wodorowych w nowych rejestracjach stanowi aż 74,8 procenta całości rejestracji! Dla porównania w 2019 roku ta liczba wynosiła 55,9 procenta, więc ogromny skok jest zauważalny gołym okiem. Na drugim miejscu znajduje się Islandia, gdzie udział aut na prąd w rynku wynosił w 2019 roku 18,8 procenta, zaś w roku 2020 – aż 44,6 procenta. Podium zamyka Szwecja, gdzie w 2020 roku niemal 1/3 wszystkich sprzedanych pojazdów poruszała się z pomocą alternatywnych paliw (32,1 procenta).